~Rusałki rlz~ :mrgreen:

[Specjalny]

Co na ten temat Myślicie ..... ?

[//?/]

to 1000000000000000% prawdy
a kim jesteś?
to se pogadamy na gg

[taka jest prawda]

no niestety, m.i dlatego bo jej niektórzy członkowie zamiast zająć się jej problemami wolą od niej uciec do jakiejs innej drużyny (gozie nie koniecznie ją lub go chcą)

[madlen]

ehym sory jak mamy sie zajmowac problemami tej druzyny skoro ich nie ma. PO prostu sie sypie i juz. A w nowej moze byc lepiej. Co mamy siedziec do konca zycia w toszku i sie nie rozwijac? no wybaczcie. A wy tacy mądrzy którzy piszą anonimowo skoro tacy jestescie ze chcecie sie problemami zajmowac to czemu nie piszecie jako zalogowani? co bo sie boicie nie? heh załosne..

[aguś:)]

sorka że się wtrące... ale tak naprawdę jeżeli wam zależy na drużynie, to najważniejsze jest zgranie się drużyny i wtedy ona się nie rozsypie... może się wam wydaje że nic na ten temat moge nie wiedzieć ale moja pierwotna drużyna się rozpadła bo wszyscy wszędzie poodchodzili bo drużynowy przychodził żeby powiedzieć że zbiórki nie ma... i jeszcze sie spóźniał po 20 minut...

ale naprawdę jezeli wam na drużynie zalezy to musicie być zgrani, i musicie wiedzieć do czego dążycie

[madlen]

taa ale nasza drużyna nigdy nie będzie zgrana bo się podzieliła.. i tyle.

[aguś:)]

ja tak szczerze nie znam waszej drużyny więc dużo sie wypowiadac nie moge... ale z własnego doświadczenia wiem co znaczy nie miec zgranej druzyny... naprawde... bo od pewne czasu zauważam u siebie coś takiego jak podział... dziewczyny starsze, dziewczyny młodsze, chłopcy starsi, chłopcy młodsi... ja wiem ze to nie jest proste... ale w dużej mierze to wina drużynowego, który nie potrafi że tak powiem zbratac drużyny... to samo w zasteie jezeli w zastepie macie podział to w wiekszosci jest wina tez zastepowego (bez obrazy oczywiscie Madziu)...

[madlen]

nie nie obrażam sie bo akurat u mnie w zastępie wszystko gra (tak mi sie wydaje) i nie sądze żebyśmy były nie zgrane.. to raczej drużyna jest strasznie podzielona.. ale cóż zrobisz.. niestety nic skoro drużynowa ma to w nosie

[dh.odkr. Tomasz]

Co do tematu to jego autorem jestem ja, a co do anonimowości uważam że każdy ma do niej prawo. Teraz o drużynie... Także myślę że powodem tego wszystkiego jest nasz podział i częsty ,, brak " drużynowej, ale tak naprawdę bez naszej woli nic się nie zrobi [ choć już prubowaliśmy] i ja jako członek tej drużyny nie mam już żadnego pomysłu jak naprawić tą całą chorą sytuację ..... niestety ....
Czuwaj.

[dh.odkr. Tomasz]

Co do tematu to jego autorem jestem ja, a co do anonimowości uważam że każdy ma do niej prawo. Teraz o drużynie... Także myślę że powodem tego wszystkiego jest nasz podział i częsty ,, brak " drużynowej, ale tak naprawdę bez naszej woli nic się nie zrobi [ choć już prubowaliśmy] i ja jako członek tej drużyny nie mam już żadnego pomysłu jak naprawić tą całą chorą sytuację ..... niestety ....
Czuwaj.

[Aniula]

drużyna... trudno mi stwierdzić czy sie tak do końca rozpada. Bo jak by tak było, to by już jej najprawdopodobniej nie było. ja uważam, że ta sytuacja w jakiej sie znaleźliśmy nie jest winą jednej i tylko jednej osoby. Myślę, że każdy dodał przysłowiowego grosza. Jak dla mnie to po prostu brakuje nam nowej krwi, abyśmy mogli spojrzeć na pewne sprawy od innej strony. I teraz powstaje pytanie: "Co zrobić, aby ktoś zechciał do nas dołączyć?" Moim zdanie, trzeba jak najszybciej uporać się z tym, żeby móc się dalej rozwijać . No, to tyle ode mnie

[aguś:)]

Magda jesteś zastępową... i tak mi sie wydaje że weź przybocznego/przyboczna i porozmawiajcie z drużynową na ten temat... wydaje mi sie że to powinno pomóc... bo jej też nie jest napewno latwo... żadnemu druzynowemu nie jest łatwo... i nikt nie chce sie do tego przyznać... ja wiem co ja odpiepszałam żeby moja druzyna pierwsza nie wiedziałą o tym ze nie wiedziałam co mam zrobic albo miałam problemy w hufcu... teraz dopiero jak oddałam druzyne wiem że gdybym wtedy rozmawiała z nimi o problemach moich zwiazanych z prowadzeniem druzyny to teraz nie bylabym w konflikcie z kilkoma osobami z tej druzyny... cos takiego jest bardzo przykre... ale do tego trzeba z czasem dojsc samemu...

[olka:)]

aha i mam pytanie kto jest tym:taka jest prawda Gość?<<oczywiscie jeśli ma ktos na tyle przyzwoitości, żeby się przyznać :~

ja mam pomysł:
weżmy sie spotkajmy(ale wszysy ! z gosia!) i pogadajmy! szczeze, do bólu.
tak jak na kominku na biwaku na zalesiu! (na tym bez gosi) bo to było bardzo szczere.

ja gadałam z gosiąi monika m. i oby dwie mi mówiły mi to samo:"wiem że w drużynie jest coś nie tak, że nie pozwalamy się wam rozwijać"

ale my (a przynajmniej ja )nie chcemy użalania sie nad nami tylko chcemy czynu <<jakiegokolwiek w kierunku dawnej
odbudowy dawnej 10-tki!

bo szczeze powiedziawszy to kim my teraz jesteśmy?
13(11)osobami siedzacymi w jakiejs noże(harcówka<<sory, ale dla mnie to jest za brzydkie nawet na składzik na miotły)i TOTALNIE nic nie robiacymi.
bo nasza gosia pracuje i się uczy !<<<wybaczcie tego co napisze ale niech w takim wypadku zrezygnuje z prowadzenia naszej drużyny i niech zznajdzie nam jakiegoś innego drużynowego(choc i to będzie dla miej problemem :~ )

naprawde musimy sie spodkać!!!może bedzie jakis biwak wlistopadzie? ale nie wiem czy wytrzymam bedziecie na nast.zbiórce?<<jeśli mozna to tak nazwać :~
bo ja se z nasza drogą drużynowa i ta musze pogadać, wiec jak chcecie to sie przyłaczcie

ja chciałam cos zmienić! Kazdy chce(chciał, tylko każdy na własna reke.
aguś nie wiem ile masz lat, ale masz chyba b.duże doswiadczenie ,bo mówisz b.madre rzeczy

czekam na wasze posty! bo nie wem czy jestem sama, czy możemy w końcu sie zjednoczyć...

aha i gosi trzeba terapi wstrzęsowej, wiec nie żałujcie słów.

(tak jek ja w życiu się tak nie napisałam )

[aguś:)]

Olu... ja mam 15 lat wiem że teraz Ci sie to moze wydawać dziwne... ale jako 13-latka drużyne wzięłam... nie bede tu pisać jak to sie stało... (chyba ze bedziecie chcieli) ale wydaje mi sie że z wasza druzyną dzieje sie coś dość podobnego jak z tą druzyną (którą wzięłam) ale zanim ją wzięłam i zanim ją pierwsze opusciłam...

[olka:)]

ja z miłą checią poczytam jak to sie stało że wziełas druzyne jako 13-latka